Często jestem proszona o konsultacje behawioralne przez opiekunów, których kota sika poza kuwetą. Zawsze pytam o to, co ostatnio zmieniło się w życiu kota. Pytam także o kuwetę i żwirek. Nierzadko pada odpowiedź, że jakiś behawiorysta u kota był i na wstępie zalecił zmianę żwirku. Czasem także przestawienie kuwety, czy dołożenie kolejnej. Niestety, najczęściej prawie bez żadnej analizy sytuacji i zrozumienia istoty problemu. Wtedy wiem, że konsultację przeprowadzał "behawiorysta".
Zdjęcie ilustrujące tekst to oczywiście żart. Całkiem możliwe zresztą, że te lwy się bawią. Jak inne kotowate, w zabawie mogą ćwiczyć walkę. Jednak bijące się naprawdę koty domowe to nie żarty. W artykule piszę o trzech ważnych sprawach. Warto o nich pamiętać, radząc sobie z tego typu sytuacją.
Miejmy to od razu za sobą: koty nie czytały Wisłockiej. Koci seks nie jest związany z potrzebą bliskości i nie służy realizacji potrzeb emocjonalnych. Jest czysto instynktowny, a jego jedynym celem jest prokreacja.
Zima w tym roku postanowiła pokazać, na co ją stać - od tygodnia mróz nie odpuszcza nawet na chwilę. W miejscu, gdzie mieszkam, kilka dni temu było -21 stopni.
Czy zimą koty potrzebują naszej pomocy? Czy mają szansę przetrwać bez wsparcia człowieka? Jak pomagać? Dlaczego zima to dla kotów trudny czas? Co trzeba wiedzieć, żeby zrozumieć ich sytuację? Na co zwrócić uwagę? Przeczytaj o sprawach kluczowych dla kociego przetrwania.
Podkategorie
Strona 6 z 7